5 Wojskowy Szpital Kliniczny w Krakowie organizuje pomoc dla spustoszonego przez żywioł uzdrowiska. Potrzebne jest dosłownie wszystko. Szpital wysyła także na tereny popowodziowe karetkę ze specjalistycznym sprzętem i ratownikami
– W tej chwili w Lądku Zdroju szkody są wręcz katastrofalne – mówi Mateusz Kaczmarczyk, lekarz rezydent z Kliniki Chirurgii Urazowej i Ortopedii 5 Wojskowego Szpitala Klinicznego w Krakowie. – Płaczę, jak widzę, co stało z moją rodzinną miejscowością. Skala zniszczeń jest niespotykana, dużo większa niż miało to miejsce w 1997 roku – opowiada. – Wszystko zaczęło się od momentu, kiedy została przerwana tama w Stroniu Śląskim i miliony metrów sześciennych wody, ogromna fala, zniszczyła Stronie Śląskie i mój Lądek Zdrój.
Efekt? Ogrom zniszczeń i ludzkich tragedii. Olbrzymie ilości błota i żwiru, złamane na pół domy, zerwane mosty i ludzie którzy łopatami próbują usuwać szlam ze swoich mieszkań.
– To była tak potężna siła uderzająca w miasto ze strony przerwanej zapory, że nie mieliśmy już czego ratować – mówił reporterowi TVN lokalny przedsiębiorca Borysław Zatoka. – Dowiedziałem się od przyjaciółki, że jej mama zginęła, nie opuszczając domu, nie dowierzając w taką falę powodziową. Ofiar powodzi jest niestety więcej.
Dziś potrzebne są ręce do pracy i każda pomoc. Dlatego 5 Wojskowy Szpital Kliniczny w Krakowie organizuje zbiórkę najpotrzebniejszych rzeczy dla zniszczonego uzdrowiska.
– Sprzęt do sprzątania, czyli łopaty, rękawice gumowce, oświetlenie led, halogeny akumulatory, powerbanki, latarki, baterie alkaliczne AA/AAA, zapałki, świeczki długopalne, środki higieny osobistej, środki do dezynfekcji, opatrunki, pieluchy dla najmłodszych, termosy, kuchenki turystyczne wielopaliwowe lub gazowe, turystyczne butle gazowe, agregaty prądotwórcze, osuszacze, taśma klejąca i samoprzylepna … - wylicza Mateusz Kaczmarczyk – To, co jest też bardzo istotne, to koce i koce termiczne, ręczniki papierowe, gąbki do mycia naczyń, karimaty, śpiwory, materace, komplety pościeli, ale też, na co bardzo zwracają uwagę ludzie w Lądku Zdroju, potrzebne są przede wszystkim duże zbiorniki na wodę. Co najmniej 10 litrowe, żeby mogli te wodę zbierać.
– Potrzebne są także artykuły sanitarne typu mydło, żele pod prysznic, szampony, szczoteczki i pasty do zębów a także pampersy. Zarówno dla maluchów, jak i dla osób starszych. Sporo starszych i samotnych osób zostało tam dosłownie bez niczego – dodaje Małgorzata Ptak-Borycka, pedagog, mediator, pracownik socjalny Szpitala Wojskowego, która organizowała już niejeden transport z pomocą humanitarną – To proste. Jak ktoś potrzebuje pomocy, ktoś tę pomoc musi zorganizować. Więc ją organizujemy – mówi i wylicza dalej – Do tego jeszcze bandaże, opatrunki na różne urazy, płyny i spraye antyseptyczne, papier toaletowy, chusteczki wilgotne.
- Zalana została także szkoła podstawowa w Lądku Zdroju – dodaje Mateusz Kaczmarczyk – Głównie klasy młodszych dzieci oraz świetlica. Więc potrzebne są także przybory szkolne: kredki, ołówki, zeszyty, gry planszowe – jeżeli jest taka możliwość. A także sprzęt do wyremontowania tych sal: grunty, pędzle, farby do malowania. Każda rzecz się przyda.
– Skala zniszczeń jest ogromna. Skala organizowanej oddolnie pomocy daje nadzieję – mówi prof. Bartłomiej Guzik, dyrektor 5 Wojskowego Szpitala Klinicznego z Polikliniką SPZOZ w Krakowie – Szpital, co zgłosiliśmy odpowiednim jednostkom, jest również gotowy na przyjęcie ewakuowanych pacjentów, także tych, którzy potrzebują szybkiej interwencji chirurgicznej czy onkologicznej. Przy czy jesteśmy przygotowani, aby ewentualne dodatkowe zabiegi nie kolidowały z tymi już zaplanowanymi – dodaje.
– Wysyłamy również na tereny popowodziowe karetkę ze specjalistycznym sprzętem i ratownikami. Chcemy wykorzystać każdą możliwość, żeby pomóc. I tu muszę powiedzieć, że ze swojej strony, pięknie dziękuję pracownikom, którzy postanowili włączyć się w akcję pomocy i organizują zbiórkę najpotrzebniejszych rzeczy dla mieszkańców Lądka Zdroju. To czas, kiedy taka zwykła ludzka solidarność bardzo liczy.
Wszystkie dary można przynosić lub przywozić do Szpitala Wojskowego na Wrocławską.
– Wystarczy powiedzieć, że to pomoc dla powodzian i że, w budynku 52 czeka na nie pracownik socjalny - wyjaśnia Małgorzata Ptak-Borycka.
Dary będą przyjmowane zasadniczo od 6.30 do 14.00. Jeżeli ktoś chciały je przywieźć później – proszony jest o kontakt pod numerami telefonów:
+ 48 531 474 061
+ 48 697 526 602
Pod tymi numerami także wszelkie informacje w sprawie organizowanej pomocy dla mieszkańców Lądka Zdroju.
Fot. Mieszkańcy Lądka Zdroju
#ladekzdroj #lądekzdrój #powodz2024 #powodz #wielkawoda #wielkawoda2024 #pomoc #pomocdlapowodzian #pomocladekzdroj